czwartek, 10 września 2020

Blitzkrieg Rumia 2020

 

W pierwszy weekend września roku pamiętnego nadeszła szansa na pierwsze od wielu miesięcy spotkanie na ogólnopolskiej imprezie Bolt Action. Mowa oczywiście o "Blitzkriegu" w Rumi, który - zdaje się - na stałe zagościł w kalendarzu imprez wargamingowych. 

Organizacja i atmosfera była jak zwykle wspaniała za co bardzo serdecznie dziękuję gospodarzom i wszystkim uczestnikom. Zapewne wkrótce pojawią się szersze relacje temu poświęcone w związku z tym chciałbym skupić się na tym co wywarło na mnie największe wrażenie: a mianowicie na stolach i scenariuszach.

Nazwa eventu jednoznacznie wskazuje, że polem przedmiotem gry był okres wojny do końca 1941 czyli finalnego etapu Blitzkriegu. Celowo nie podaję daty początkowej, jako, że na imprezie zagościli przedstawiciele Armii Kwantuńskiej, która rozpoczęła swoje działania nieco przed rozpoczęciem II wojny światowej. Organizatorzy zadbali o to aby każdy dziesięciu stołów nawiązywał do jakiegoś epizodu i frontu okresu Blitzkriegu. Do dyspozycji mieliśmy stoły przestawiające pola bitew od zaśnieżonego Leningradu po gorącą Pustynię Zachodnią, od mostów na Mozie po stepy Ukrainy. 

Poniżej podzielę się wrażeniami ze scenariuszy jakie miałem przyjemność w Rumi rozgrywać.

Termopile 1941


Scenariusz nawiązuje do walk odwrotowych prowadzonych w Grecji przez Brytyjski Korpus Ekspedycyjny. Gra rozgrywana była wyjątkowo wzdłuż stołu. Celem strony niemieckiej było jak najszybsze wdarcie się swoimi oddziałami do Alianckiej strefy rozstawienia, zaś zadaniem strony alianckiej było maksymalne spowolnienie ruchu nieprzyjaciela.

Scenariusz oryginalny, zawierał przemyślane zasady specjalne oddające model walk opóźniających.

Liczne skały, strumienie i charakterystyczne budynki bardzo dobrze nawiązywały do obszaru Grecji. W mojej opinii: był to najlepszy scenariusz tego eventu. 











Samotny bunkier


Akcja scenariusza toczy się gdzieś na froncie wschodnim w okresie operacji Barbarossa. Niemcy mają za zadanie zająć bunkier, w którym przebywa osamotniona załoga. Oddziały sowieckie (od 22 czerwca Alianci) przychodzą z odsieczą odciętej załodze schronu. 

Podobnie jak poprzedni, także ten scenariusz łączy w sobie oryginalny pomysł z wyraźnym nawiązaniem do okresu Blitzkriegu. Spośród elementów terenu moją uwagę wzbudziły wyschnięte sosny i podstawki z wrakami pojazdów. Zwracają także uwagę budynki gospodarcze od Kromlecha i kapliczka od Black Grom Studio.








Westerplatte


 

Rzecz dzieje się - co oczywista - w składnicy tranzytowej Westerplatte. Zadaniem Niemców jest wdarcie się na teren fortu. Polacy przygwożdżeni ostrzałem artyleryjskim z pancernika Schleswig Holstein mają nie dopuścić nieprzyjaciela do tego fragmentu Polski. Przed Obrońcą bardzo trudne zadanie ze względu na wzmożoną nawałę artyleryjską, efekt okrążenia i pewne zagracenie majdanu.

Na tej planszy moją uwagę przykuwał pociąg i budynki przemysłowe, w większości z Black Grom Studio.








Księżomierz


 
Akcja scenariusza ma miejsce w połowie września 1939 roku. Oddziały niemieckie przeprawiły się łodziami na wschodnią stronę Wisły i rozpoczęły budowę mostu. Zadaniem Polaków jest zlikwidować przedmoście - na którym dostępne są wyłącznie lekkie siły piechoty - zanim po zbudowanym moście nadejdą niemieckie pojazdy i artyleria. Scenariusz w moim wykonaniu zakończył się zgodnie z historycznym przebiegiem, tj. porażką Polaków, mimo silnego - jak na owe czasy - wsparcia oddziałów zmechanizowanych. 
 
Na tej planszy moją uwagę zwróciły drzewka, dość prostej konstrukcji i wydające się łatwe do wykonania. 
 










Pojedynek lotniskowców



W ramach eventu uczestnicy mieli możliwość oderwać się od ziemi i powalczyć w kabinach samolotów. Rozegraliśmy grę zespołową (Trójmiasto kontra Warszawa) polegającą na próbie zatopienia wrogiego lotniskowca za pomocą bombowców nurkujących broniąc jednocześnie swojej własnej jednostki.
Proste zasady i dynamiczna rozgrywka pozwoliły szybko wdrożyć się nowym adeptom gry. Drużyną skuteczniejszą w zwalczaniu celów nawodnych okazali się mieszkańcy Pomorza, przypadek?
 
 





 




4 komentarze: