sobota, 10 lutego 2018

Campaign Market Garden - unboxing


Stwierdzenie: długo wyczekiwana byłoby nieścisłe, jako, że od anonsu do wydania upłynęło coś około miesiąca czasu, więc całkiem szybko. Jako, że zamówiłem książkę od razu gdy pojawiła się w przedsprzedaży miałem okazję otrzymać ją stosunkowo szybko. Zatem podzielę się moimi pierwszymi wrażeniami. W zasadzie napiszę o dwóch rzeczach:

Mapy!

Nareszcie pojawiły się mapy, mało bo mało ale są. Dzięki temu gracze zainteresowani w większym lub mniejszym stopniu historią operacji (jak np. ja) będą w stanie określić wzajemne relacje między scenariuszami. Bardzo pozytywnie oceniam też odniesienia historyczne w prezentacji nowych oddziałów pojawiających się w tej operacji. Można mieć wrażenie, że nowe oddziały i selektory pozostają w jakiejś relacji do realnych struktur oddziałów zaangażowanych w walki.

Selektory

Jest tego naprawdę dużo a wspólna zasada, która tu obowiązuje to zwiększenie limitów na pojedyncze do tej pory egzemplarze broni wsparcia jakie miało miejsce do tej pory. Ale szczegóły poniżej.
Po stronie niemieckiej mamy selektory przesłonowe (starców i dzieci) z nowym oddziałem (choć ściślej: patrolem), który w trakcie gry może powrócić do macierzystej jednostki. Drugim selektorem przesłonowym jest "Duński batalion wartowniczy". Każdy w powyższych selektorów składa się z niedoświadczonej "gołej" piechoty. Na ile znajdą się chętni do wystawiania tego typu jednostek na pojedyncze bitwy ... kwestia - moim zdaniem - mocno dyskusyjna.
Interesująco wygląda selektor: pluton z 10 batalionu rozpoznawczego SS (w pełni zmotoryzowany). W jednostce mamy do dyspozycji dwa typy oddziałów piechoty, zwykłych grenadierów SS i oddziały rozpoznawcze (nowy mały oddział suto okryty bronią automatyczną). Do tego mamy 2 samochody pancerne (SdKfz 222 lub 231) i: do dwóch czołgów. Nowością jest uwolnienie tutaj PzIIIH-N.
Inny ciekawy selektor to pluton z 16 batalionu marszowego SS, który był zaangażowany w opóźnianie oddziałów 1DPD w ich drodze do Arnhem. Selektor ten zawiera nowy oddział: drużynę marszową SS ze specjalną zdolnością: Baptism of Fire. Selektor zakłada zwiększony udział broni wsparcia (moździerze, MMG) a z drugiej strony brak artylerii i pojazdów opancerzonych. Walcząc ze spadochroniarzami mają porównywalnego jakościowo przeciwnika.
Na podobnej zasadzie zorganizowany jest pluton z 6 pułku FJG, który również nie zawiera żadnych pojazdów opancerzonych ale za to jest obecna artyleria i silne wzmocnienie broniami wsparcia. 
Pozostałe selektory niemieckie to pluton z 559 oddziału niszczycieli czołgów (w pełni zmotoryzowany), oraz pluton z 224 kompanii czołgów. Każdy z tych selektorów wymaga posiadania specyficznych pojazdów (Jagdpanther lub Flammpanzer B2) w kilku kopiach. Dyskusyjne jest ilu znajdzie się chętnych na wystawianie takich właśnie oddziałów.  

Amerykanie mają nowy selektor spadochronowy, w którym nowością jest rozbudowany komponent artyleryjski i rozpoznawczy. Jest również nowy oddział pathfinderów, a ściślej nowe zasady do tej jednostki w operacji Market Garden. W tej operacji gracz amerykański może korzystać z darmowego brytyjskiego obserwatora artyleryjskiego (sic.!). Może też wystawić oddział holenderskiego ruchu oporu, dający konkretne korzyści w przypadku walki z nieprzyjacielem przygotowanym do obrony.

Po stronie brytyjskiej (w tym polskiej: 1SBS ) mamy istny wysyp nowych selektorów:
Pluton spadochronowy w stosunku do tego z podręcznika ma ograniczoną liczbę uzbrojonych jeepów, pojawia się natomiast w slocie transport Universal Carrier (?) i Cut Down Morris jako ciągnik do dział 17pdr.
Inny selektor do pluton piechoty szybowcowej mocniej okryty w artylerię i bronie wsparcia (Piaty, snajperzy, MMG). Mamy tu też do dyspozycji nowy oddział: sekcję zwiadu (ze specjalną zasadą scouts).



21 samodzielna kompania to kolejny selektor tym razem brytyjskich pathfinderów zgromadzonych na czas operacji w większą jednostkę. Jednostka dowodzona przez kapitana (sic.!) jest przebogato wyposażona w ręczną broń wsparcia, moździerze, PIATy, MMG, snajperzy, nieobecne są jednak żadne środki transportu.
Wyjątkowo wygląda spadochronowy oddział rozpoznawczy. Do jego cech charakterystycznych należy to, że może być - jako jedyny - w pełni zmotoryzowany (!). Dostępne pojazdy to jeepy. Pojedynczy oddział piechoty jest umieszczany w dwóch pojazdach (zgodnie z zasadami opcjonalnymi z podręcznika). Dość obficie obecne są uzbrojone jeepy, może być ich aż ... 6. Jednostka dowodzona przez porucznika (sic!). Mobilność to ograniczenie liczebności i jakości broni wsparcia. Niedostępne są MMG, ograniczona liczba moździerzy, a z artylerii dostępny jest wyłącznie przeciwlotniczy Polsten.
Pluton z pułku pilotów szybowcowych to kolejny selektor dla Czerwonych Diabłów. W związku z dużym nasyceniem jednostki oficerami, w selektorze tym ignorowana jest utrata morale przy stracie NCO oddziału. W selektorze tym można również wystawić zwiększoną do pięciu (!) liczbę pocztów dowódców.



Ciekawym selektorem jest jednostka: grupa bojowa z Dywizji Pancernej Gwardii. O dziwo jednostka ta nie musi być w pełni zmotoryzowana. Specjalną cechą tego selektora jest zwiększona o 1 liczba pojazdów pancernych i artylerii, kosztem udziału piechoty (do 3 oddziałów).


Pokaźną część książki  stanowią scenariusze: jest ich aż 29.  Pierwszy rzut oka wskazuje, że mamy ich sporą różnorodność: począwszy od tradycyjnych: 6 scenariuszy ze strefy amerykańskiej, 7 scenariuszy ze strefy brytyjskiej, mamy kilkuscenariuszową mini kampania Utrechtseweg, serię walk patroli (na mniejszych powierzchniach i mniejsze punkty) i wiele innych.
W końcowej części zgromadzone są zasady bohaterów specjalnych, w tym pięciu Brytyjczyków (zasady części z nich na stronie Warlorda), jeden Polak: gen Sosabowski, a także trzech dowódców niemieckich: Grabner, Krafft i Euling i trzech Amerykanów: Cook, Winters i Megellas.

Podsumowując, książkę znajduję jako interesującą. Na plus zapisuję wydawcom większą niż zazwyczaj liczbę odniesień historycznych, zwłaszcza w konstrukcji nowych selektorów czy oddziałów, a także mapy, których szalenie brakowało mi we wcześniejszych publikacjach z tej serii. O scenariuszach nie wypowiadam się bo ich jeszcze wszystkich nie przeczytałem. Moim oczekiwaniem byłoby aby miały między sobą jakąś łączność i słowo kampania użyte w tytule książki miało jakiś związek z rzeczywistością.
Kupując tę książkę spodziewałem się znaleźć zasady specjalne do nowo wydanych przez Warlorda modeli: np. jeepa z przyczepą . Szkoda, bo przydałoby się jakieś uzasadnienie dla wystawiania do gry pojazdu, który ma bardziej widoczną sylwetkę niż regularny jeep (bo dłuższy) a nie ma z tego powodu żadnych, poza klimatem benefitów. Trudno.
Jestem również zawiedziony nowymi selektorami dla strony niemieckiej. Dwa plutony pancerne - w mojej ocenie całkowicie niegrywalne (ze względu na koniczność wystawienia wielu kopii mało popularnych pojazdów jak Jagdpanther czy Flammpanzer B2) i pluton "starców i dzieci" raczej nie wzbudzą zainteresowania graczy. Zabrakło mi większej - poza oddziałem rozpoznawczym, który bardzo rokuje - jednostek zbudowanych na podstawie IIKPanc SS.
Tym niemniej uważam, że książka była warta zakupu; moja wyobraźnia już zaczęła pracować nad kolejnymi scenariuszami jakie można zbudować na podstawie zaproponowanych przez wydawcę selektorów. Tymczasem: do zobaczenia w Holandii, ja idę malować moich spadochroniarzy!

3 komentarze:

  1. Fajna, konkretna recenzja. Sam raczej nie skorzystam, ale i tak dziękuję za jej przygotowanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za recenzję, muszę zerknąć to tego podręcznika. Do tej pory uważałem że wystawianie spadochroniarzy brytyjskich to strzał w stopę a teraz to... muszę sprawdzić osobiście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, zwłaszcza w nowej edycji gdzie ograniczono rolę FAO (jedynej realnej broni ppanc). Teraz, po rozluźnieniu slotów broni wsparcia plutony desantowe wyglądają bardzo ciekawie.

      Usuń