O grach strategicznych bez prądu i co nieco o modelarstwie. (About wargames and modeling)
środa, 7 lutego 2018
Prace ogrodnicze - zieleń przy drodze
W ramach planowanych prac ogrodniczych związanych u umajaniem stołów normandzkich sporym wyzwaniem były dla mnie żywopłoty. Chodziło o rozwiązanie proste i pozwalające na "masową" produkcję żywopłotów powszechnych we Francji i przydatnych w innych rejonach Europy. Początkowo rozważałem wariant zaproponowany przez Warlorda:
Wśród zalet tego rozwiązania jest segmentowa konstrukcja (miła od zawsze w moim życiu) i estetyka na szóstkę. Niestety nie upadłem jeszcze na głowę aby wybecylować 60GBP na kilka odcinków żywopłotu. Potrzebowałem rozwiązania tańszego.
Idealnie byłoby aby materiał na żywopłot był zielony, kosmaty i odpowiedniej grubości i tani. Dzięki temu możliwe byłoby naklejenie gotowych odcinków materiału na paski podstawy, wymodelowanie brzegów i hajda na stół.
Gonzo podsunął swego czasu pomysł użycia zmywaka do naczyń. Trop był dobry ale dostępne w sprzedaży zmywaki są o wiele za wąskie. Tworzenie podwójnych warstw dało mierne efekty, zatem należało szukać dalej. Na którymś z anglojęzycznych blogów modelarskich zauważyłem to czego szukałem: materiał zmywakopodobny ale dużo grubszy w sam raz na żywopłot. Pozostało pytanie: czy jest dostępny w Polsce. Nasłuchując prowadzącego videoblog usłyszałem słówko: "pad".
Okazuje się, że był to strzał w dziesiątkę bo pod tą właśnie nazwą produkt funkcjonuje w handlu. Poznajcie: Pad ręczny do czyszczenia":
Domyślnie produkt służy do szorowania podłóg po remontach. U mnie posłużył do robienia żywopłotów. Odcień zielonego dobrze rokował, zmówiłem i oczekiwałem na dostawę.
Następnego dnia dostałem materiał na żywopłoty spełniający wszystkie moje wymagania. Miał odpowiednie rozmiary, kolor, elastyczność i teksturę, no i cenę! Dopasowując segmenty podstawek do wielkości moich odcinków dróg powstało - jak dotąd - kilkanaście fragmentów żywopłotu. Jeszcze drugie tyle i wystarczy na pełen normandzki stół.
A mój przepis na żywopłoty jest następujący. Na przycięte na żądaną długość odcinki spienionego PCV grubości 1mm. mocuję gorącym klejem elementy pada. Następnie modeluję boki podstawek, ja użyłem glinki modelarskiej DAS. Po zaschnięciu maluję Raw Umber, a następnie oklejam wyciągniętą z ekspresu zużytą kawą, która - moim zdaniem - świetnie imituje świeżą ziemię (dzięki Gonzo za patent). Gdzieniegdzie zostawiam większe lub mniejsze luki w żywopłocie, a to na furtkę a to na drzewko.
A skoro o drzewkach mowa, na powyższym zdjęciu widać świeżo dostarczone z Chin produkty. Uważam, że świetnie się komponują z resztą krajobrazu. Drzewka montowane są na wcisk w zainstalowane uprzednio tulejki, osadzone w podstawce ze styroduru.
Kiedy skompletuję moje żywopłoty zapraszam do Józefosławia na grę gdzieś w polach Normandii lub Holandii. W takim krajobrazie granie scenariusza Oosterbeeck będzie w końcu wykonalne!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zacne krzewy :) Bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńNo i git, teraz będę musiał zrobić te swoje. Wprawdzie myślałem o angielskim ogrodzie ale technika będzie ta sama. :)
OdpowiedzUsuńWow ! Ale kolega robi postępy ! Pięknie to wygląda !
OdpowiedzUsuńDzięki że się tym podzieliłeś. Od dawna meczę się z różnymi żywopłotami a tu taki prosty patent! Jeszcze raz dzięki.
OdpowiedzUsuńWielokrotnie zauważyłem, że podstawą jest znalezienie nazwy produktu pod jakim jest sprzedawany. Przykładem jest "pad ręczny do czyszczenia" czy "wkład do filtra".
UsuńDzięki takim makieto BA jest jednym z najładniejszych systemów. Dzięki za wpis.
OdpowiedzUsuńWyszło naprawdę super!
OdpowiedzUsuńps. Ja bym się jeszcze dodatkowo pokusił o jakiegoś blenda i / lub clump foliage. A co! Jak szaleć to szaleć :D
Dzięki. Nie wiem jak wyjdzie oklejanie clumpem. Ale prawdopodobnie zmoduluję kolorystykę z aero.
UsuńOoo! I to jest bardzo dobry pomysł! Powinien poprawić "płaskość" koloru.
UsuńŚwietny pomysł. Dzięki za patent!
OdpowiedzUsuńSolidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.
OdpowiedzUsuń