Kolejny Odlot za nami. Każda, kolejna edycja to nowe pomysły. Dodatek: Blitzkrieg to oczywiście ograniczenie epokowe do samolotów wczesnowojennych. Paradoksalnie wśród uczestników zabrakło choćby jednego gracza niemieckiego. ulubionym samolotem Aliantów był Spitfire Mk II (2 graczy), po stronie Osi akcent położony na włoską markę Macchi. Stawkę uzupełniały groźne Zero i najszybsze Migi3.
Podobnie jak w poprzednich edycjach gracze nie mogli się nudzić. Każda z rund to inna misja. Dzięki temu nie było oczywistych jednoznacznych rozwiązań. W każdej grze ważne były zupełnie inne parametry samolotu, a sztuką było zbalansowanie rozpiski tak aby sprawdzała się w każdej misji. Na rozgrzewkę zaplanowany został zwyczajowy Dogfight. W dalszej kolejności wymiatanie myśliwskie (w tej partii kluczowe było początkowe rozstawienie własnych samolotów), a imprezę kończył scenariusz z udziałem (nieco biernym ale jednak) bombowców czyli Escort Duty.
Najlepszym myśliwcem w tej edycji okazał się Karol. Od początku swojej przygody z Blood Red Skies nie zmienia samolotów. Wciąż używa starych Spitfire Mk II ... i wciąż wygrywa. Świadczy to ot tym, że Blood Red Skies to gra, w której można wygrywać samolotami z zestawu podstawowego.Drugie miejsce należało do dotychczasowego mistrza. Łukasz, we wszystkich systemach historycznych grający Włochami, także teraz wybrał samoloty z Italii. Pozycję wicelidera uzyskał dzięki poczciwym Macchi MC.200. A stało się to mimo, że były to najwolniejsze samoloty, z cechą Poor Quality będącą obciążeniem w scenariuszu Fighter Sweep. Może to świadczyć o tym, że to jednak umiejętności graczy decydują o ostatecznym wyniku.
Trzecia nagroda powędrowała do jednego z najbardziej pracowitych zawodników. Łukasz jest obecny niemal co tydzień trenując walki w powietrzu. Skład swojej turniejowej eskadry ćwiczył od dłuższego czasu. Jak widać systematyczność i unikalny pomysł na eskadrę: może być kluczem do sukcesu.
Jedni wygrywają ... innym powinie się noga. Czasem decyduje o tym brak szczęścia w kostkach - Arek: powinieneś natychmiast wymienić swoje :) lub spadek formy. Zachęcamy do regularnego grania, np w ramach Akademii Blood Red Skies w MGC!
Arek zdecydował się wystawić pięciosamolotową eskadrę A6M2 Zero dowodzoną przez asa imiennego Saburo Sakai. Mocne strony tej rozpiski to potężna cecha asa Aggresive, pozwalajaca na wykonanie w czasie aktywacji dwóch akcji jednocześnie: wymanewrowania i ostrzelania i cecha samolotu Zero: Deep Pockets pozwalająca odrzucić uzyskanego Boom Chita. W tym turnieju Arek miał potężnego pecha: tracąc jeden samolot w pierwszej turze (nieudany unik - rzadkość w przypadku Zero) i w drugiej bitwie mimo dobrego startu stracił w podobnych okolicznościach Saburo Sakai.
Konrad - weteran Odlotów - wystawił podobną do Karola pięciosamolotową eskadrę Spitfire Mk II. W pierwszej bitwie kości nie uznawały praw statystyki, szóstki nie wypadały. W kolejnej Konrad nie uwzględnił wrogiego klucza pozostającego w High Cover. Wykonując piękny zwrot swoją formacją na niskiej wysokości wpadł pod lufy wrogich myśliwców, to zakończyło bitwę. W trzeciej bitwie Konrad wrócił do formy i gładko strącił 2 bombowce wygrywając starcie.
Marcin - nasz debiutant - zdecydował się podobnie jak większość na pięciosamolotową eskadrę samolotów, on: Mc.202. Ten szybki i zwrotny samolot dzięki cesze Poor Quality jest jednocześnie tani punktowo co pozwala na pozyskanie względnie bardziej doświadczonych pilotów. Jako lidera Marcin wybrał Leonardo Ferulliego. Ma on bardzo interesujące cechy: jak Tough (szansa na odrzucenie Boom Chita) i Killer Instinct (zwiększająca szansę na zestrzelenie nieprzyjaciela). Marcin gładko przeszedł przez pierwszą bitwę. W kolejnych zabrakło doświadczenia. To przychodzi wraz z regularnym graniem: zapraszamy na poniedziałkowe Akademie!
Szczęśliwie walka o podium nie przyćmiewa nam radości z grania w Blood Red Skies.
Dogfight
Fighter Sweep
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz