czwartek, 22 marca 2018

Z suwmiarką na ... Jeepa





English summary: Having few different casts of airborne jeep (two Warlords and Rubicon) I found that each of them is a bit ... different. Especially new Warlord model looks too big to me. That's why I decided to compare with original, primal dimensions of each model I have (older Warlord resin cast, Rubicon plastic, and finally new Warlord resin). 
Conclusion is, that new Warlord product is quite good at primal dimensions (average error is less than 2%) but wheels are much too big (+9% ). To have a proper jeep model we need new Warlord's cast (which is best of each compared) and use Rubicon's wheels the best af all models. 
 
Coś mi nie grało w nowym jeepie firmy Warlord. Nie byłem w stanie określić co mi przeszkadzało, wymiary, proporcje ale sprawiał wrażenie nie trafionego. Musiałem to sprawdzić.
Szczęśliwie mam chyba wszystkie modele jeepów w skali 1/56 jakie są dostępne. Dokupiłem szybko nowy produkt Warlorda i postanowiłem dokonać pomiarów.


Do testów użyłem trzech modeli jeepów używanych przez brytyjskich spadochroniarzy: stary Warlord, Rubicon, nowy Warlord.







 Pojazdy stojąc obok siebie, niezależnie: bokiem, przodem czy z góry wyglądają jakby były wykonane w trzech różnych skalach: najmniejszy stary Warlord, pośredni: Rubicon i największy Warlord nowy. Wizualnie można odnieść wrażenie, że różnica w skali pomiędzy poszczególnymi modelami jest podobna. 






Jako, że każdy z nich jest inny istnieje szansa, że któryś w większym stopniu niż inne będzie w lepszym kontakcie ze skalą oryginału. Jak najlepiej do tego podejść jeśli nie przy pomocy suwmiarki? Zatem do dzieła.

Wedle dostępnych danych technicznych pojazdu willys jeep miał 3360mm długości, 1575mm szerokości i 800mm średnicy koło. Oznacza to, że w skali model jeepa powinien mieć wymiary: 60x28,1mm i koło średnicy 14,3 mm. Zbadajmy zatem jak się sprawy mają.




Stosunkowo duże odchyłki można zaobserwować w przypadku starego modelu Warlorda. Rzecz spodziewana, inaczej nowy model nie byłby wprowadzany na rynek. Jak wyglądają pozostałe:






Rubicon wizualnie wygląda na dość proporcjonalny i w zestawieniu z figurkami dobrze się prezentuje. Jak jednak podda się testowi szkiełka i oka? Długość poprawna, podobnie średnica kół, jednak szerokość ... o 9% za mała. Sporo.





I wreszcie nowy Warlord. Główne pomiary niemal w punkt; długość i szerokość mają odchyłkę poniżej 2% jednak koło ...  o  9% za dużo. Nie bez przyczyny ten element gryzie w oczy i psuje ogólne wrażenie. To dzięki niemu model jako całość wydaje się zdecydowanie zbyt duży. +9% na średnicy koła to sporo.
W poniższej tabelce zestawienie wszystkich wymiarów dla wszystkich modeli.


Wynik wskazuje, że aby wykonać w miarę poprawny model willys jeepa w skali 1/56 należałoby kupić nowy zestaw Warlorda wymieniając koła na te dołączone do zestawu Rubcona. Stary Warlord to niemal zabaweczka. Odchyłki na głównych wymiarach rzędu -18% to bardzo dużo. Nie dziwi, że model został wycofany z produkcji.



Osobiście najbardziej podoba mi się model Rubicona i niedowózka w szerokości wydaje mi się mało widoczna. Mam ich kilka i raczej się nie pozbędę. Dywizjon rozpoznawczy 1DPD musi przecież czymś jeździć ... ?
Mam też kilka nowych modeli Warlorda, jeden z przyczepką i jeden w wersji sztabowej z radiostacją.
Może producent po cichu wymieni przerośnięte koła na bardziej proporcjonalne, może zdecyduję się na skopiowanie w żywicy elementów Rubicona. Jeszcze nie wiem ale temat jest rozwojowy.

W następnym docinku szkiełka i oka porównam 3 modele Shermana Firefly w podobnej konfiguracji: stary żywiczny Warlord, Blitzkrieg Miniatures (żywica) i nowy plastik Warlorda.

4 komentarze:

  1. Dobry artykuł i świetne porównanie. Jedyne co mnie męczy, ale nie w tym co napisałeś a modelach to skala "no heroic" w Rubikoniu. Ich modele może i proporcje mają lepsze ale przy większej ilości modeli w heroiku wyglądają nienaturalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli masz na myśli ludki: zdecydowanie "ne libi" jak mówią nasi południowi sąsiedzi ;).
    Nie dość, że chude to jeszcze wyglądają jakby kije połknęli. Potrzebują dobrych rzeźbiarzy chyba

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba nie skusiłbym się sam na tego typu pomiary i obliczenia. W końcu to gra, oczekiwanie, że modele będą w 100% wierne może w efekcie przynieść niezadowolenie. Zaś różnice w skali najłatwiej zniwelować, kupując jeepy od jednego producenta...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój pomysł ma pel e zastosowanie w przypadku figurek jednak chyba nie do końca aplikuje się do pojazdów. Pomysł na pomiary zrodził się w mej głowie na skutek dysonansu jaki odczułem przy oglądaniu modelu jeepa firmy Warlord (producenta od którego zwykle kupuję). Okazało się, że przeszacowanie jednego z wymiarów sprawiło, że pojazd wygląda karykaturalnie. A tego wolałbym unikać. ;)

      Usuń