Premiera nowych plastików do bryrtyjskich to dobry moment na wymianę personelu w mojej głównej armii.
Nowy zestaw Warlorda naprawdę daję radę. Pozy co prawda są bardzo podobne ale same modele jakże różne.
W porównaniu z poprzednim zestawem ludki są "lepiej odżywione" ale też w większym stopniu zrobione z głową. 30 ludków, predefiniowane zestawy kończyn dają szansę na całkiem sporo kombinacji (nie udało mi się wszystkich wykorzystać).
W porównaniu z poprzednim zestawem mamy między innymi bardzo rozsądny lekki moździerz i przyzwoitego PIATA.
W moim przypadku nowy plastik uzupełni bedące już w linii modele Crusadera i Artizana, a zastąpi starożytne figurki firmy z Nottingam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz