sobota, 4 listopada 2023

Jesienny Odlot 2023 - relacja

 

Za nami kolejny warszawski turniej Blood Red Skies w formacie Odlot. Tym razem graliśmy 3 różne scenariusze. Do podstawowego scenariusza Dogfight dołączyliśmy misję przechwytywania i eliminacji wrogich samolotów transportowych, oraz wymiatanie myśliwskie czyli Fighter Sweep. 

Co cieszy, podczas aktualnej imprezy do grona "starych wyjadaczy" dołączyło dwóch nowych graczy. Podobnie jak każda poprzednia edycja Odlotu tak i teraz turniej sponsorowała firma Warlord Games, która zabezpieczyła gros nagród. Nagrodę dla zwycięzcy turnieju oraz statuetki dla trzech najlepszych graczy ufundował sklep MGC, w którym miała miejsce impreza.

Mimo dużej swobody doboru modeli, każdy z uczestników zdecydował się na inny model samolotu, co mogło oznaczać, że w naszej grze nie ma jednej "wygrywającej" rozpiski ale każdy ma szansę na zwycięstwo.


Pierwsze miejsce na naszej imprezie zajął Łukasz, miłośnik włoskich sił zbrojnych. W Blood Res Skies Łukasz oczywiście gra włoskimi siłami powietrznymi czyli Regia Aeronautica, a w turnieju zdecydował się na Re.2001.

 

Bycie debiutantem także okazało się mocną stroną Łukasza, który myśląc out of the box zagrał zupełnie inaczej niż stali bywalcy Odlotów. Postawił na ilość (wybierając trzy elementy po dwa samoloty) co zapewniło mu względną przewagę i w ostatniej bitwie zadecydowało o zwycięstwie nad - zdawać by się mogło - zdecydowanym faworytem. Działania Łukasza dowodzą, że w Blood Red Skies nie ma jedynej słusznej metody na uzyskanie wygranej.

Brak asa (i jego umiejętności) było ryzykowne ale przy odrobinie szczęścia, które Łukaszowi sprzyjało w czasie Odlotu, zapewniło mu zwycięstwo.


Miejsce drugie podczas Jesiennego Odlotu zajął najbardziej pracowity gracz ostatniego półrocza. Łukasz trenował latanie w zasadzie co tydzień. Wzrost umiejętności i doświadczenia zapewnił mu drugą lokatę. Łukasz przeciwnie do ... Łukasza postawił na jakość samolotów. Wybrał maszyny na tyle szybkie aby mieć niemal 100% szansę bycia najszybszym spośród wszystkich graczy. Mustangi wyposażone w cechę Deep Pockets dawały mu pewien bufor bezpieczeństwa w przyjmowaniu boom chitów. Bardzo wysoka szybkość w połączeniu z z drugą cechą Mustanga: Great Dive dawała mu szansę na niemal nieograniczone możliwości decydowania o wyborze miejsca starcia. 

Wybór jakościowego squadronu wiązał się z ryzykiem porażki w przypadku utraty samolotu, która gwałtownie obniżała punkt przełamania dla Jego jednostki. Niestety taka sytuacja spotkała Łukasza w finałowej bitwie


Trzecie miejsce przypadło w udziale weteranowi warszawskich Odlotów. Karol brał udział we wszystkich dotychczasowych edycjach imprezy. jego niezwykłe doświadczenie i kreatywność w doborze strategii (o sporej dawce szczęścia nie wspominając) dała mu trzecią lokatę.


 Karol lubi nieoczywiste rozwiązania i postanowił wystawić na turniej model, który w zasadzie nie powinien mieć żadnych szans na wygraną, jeden z mniej udanych samolotów myśliwskich II wojny światowej: Bolton Paul Defiant.


Defiant w naszej grze nie dość, że nie jest w stanie wymanewrowywać, to ma ograniczone możliwości strzelania do dwóch kości. Tym niemniej Karol w 100% wykorzystał możliwości jakie daje Defiant w naszej grze, szczególnie możliwość ostrzeliwania przeciwnika z wieżyczki poza akcją pilota i niezależnie od różnicy poziomów.  Dodatkowo dla uzyskania przewagi Karol wybrał doktrynę Ram Attack, która zapewniła mu możliwość skutecznego ataku w akcji pilota mimo braku broni ofensywnej. W uznaniu zasług dla kreatywnego wykorzystania zasad Blood Red Skies, KArol uzyskał dodatkowo tytuł: the Best Sportsman.


Czwarta lokata przypadła kolejnemu weteranowi warszawskich Odlotów: Konradowi. Czwarte miejsce Konrada i jego niezawodnych Spitfire Mk IX wskazuje, że przed większą imprezą warto wypocząć. Szczęście nie sprzyjało Konradowi w czasie naszej ostatniej imprezy, a kilka chwil nieuwagi zostało bezwzględnie wykorzystanych przez przeciwników.



Miejsce piąte przypadło kolejnemu debiutantowi: Arkowi. Arek jako miłośnik historycznego podejścia do gier dużo wysiłku włożył w pozyskanie zgodnych z oryginałami samolotów w barwach polskiego 302  dywizjonu myśliwskiego z okresu bitwy o Anglię. Arek niedawno dołączył do stałych bywalców Akademii Blood Red Skies gdzie skutecznie buduje doświadczenie w w lataniu samolotami myśłiwskimi.

Arek, podobnie jak Łukasz postawił na ilość wystawiając pełen sześciosamolotowy squadron. W grze starał się maksymalnie wykorzystać atuty swoich zwrotnych i odpornych na ostrzelanie Hurricanów.


Szóste miejsce Maćka i jego Bf109G uczy nas, że warto regularnie grać aby nie wyjść z wprawy. Daje to możliwość wykorzystania w pełni możliwości groźnych maszyn jakie się posiada.



Wsłuchując się w opinie uczestników, kolejny Odlot będzie prawdopodobnie imprezą bardziej tematyczną, skoncentrowaną na jednej konkretnej epoce. Szczęśliwie większość z uczestników dysponuje samolotami z każdego okresu wojny dzięki czemu gra tematyczna będzie łatwiejsza w realizacji.

Poniżej kilka zdjęć z aktualnej edycji Odlotu. Zapraszam na cotygodniowe spotkania w ramach Akademii Blood Red Skies w MGC na warszawskiej Ochocie






























 

 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz