niedziela, 11 grudnia 2016

Relacja: Scenariusz Nocni Goście II



English summary: This Night visitors II scenario for Bolt Action was inspired by Commandos Behind the Enemy Lines PC game, and played in BA club Warsaw Poland.
Allied goal was to catch high command german officer visiting his forces in Normandy. Deeply at night german troops rested after next busy day. Only four sentinels guarded a town square, ready to alarm the soldiers (including Tiger crew) and switch on all the lights. British (in fact polish) paras approached to a marketplace with a view to catch german officer abed. Ufortunately one of allied soldiers had dropped a gun and an alarm was raised ...
All buildings were designed by Black Grom Studio

10 grudnia w czasie sesji klubu w Józefosławiu mieliśmy okazję testować zasady scenariusza Nocni Goście II. Jego zasady możecie przeczytać TUTAJ. W skrócie: celem Aliantów jest pochwycenie i dostarczenie żywego (rozwiązanie preferowane) lub umarłego (w ostateczności) nieprzyjacielskiego generała do własnego sztabu. Rzecz dzieje się w sennej normandzkiej miejscowości, gdzie wszystkie światła - w związku z obawami przed nalotami - są wygaszone.


Cztery drogi wiodące do rynku były zamknięte szlabanami (wykonanymi przez Śliwkę) i pilnowane przez czterech Wartowników gotowych wszcząć Alarm po usłyszeniu podejrzanych dźwięków i postawić na nogi garnizon.



Na środku rynku stoi Tygrys. Na szczęście jest pusty, a jego załoga śpi smacznie w jednym z budynków. Gdy zawyją syreny alarmowe ruszą w kierunku swojego pojazdu i zniszczą każdego wroga na drodze.


Stroną niemiecką dowodził Olgierd, a Alianci pozostali pod moją komendą. Wizytowaną jednostką była dywizja SS, stąd obecność monumentalnego Tygrysa i oddziałów fanatycznej piechoty Hitlera łącznie kości 10. Alianci: to zrzut spadochronowo-szybowcowy 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej wyposażonej w pojazdy kołowe od jeepów po rowery, łącznie kości 15.

Pierwsza tura to ciche skradanie się spadochroniarzy w kierunku pozycji wyjściowych do ataku. Główny nacisk położony był na część rynku ze zdobną kamienicą, w której rezydował nieprzyjacielski dowódca. Dwa oddziały piechoty spadochronowej obficie wyposażone w broń krótkiego zasięgu i oddziały wsparcia. W drugiej linii pojazd mający odwieźć wysoko postawionego jeńca do alianckiego sztabu.

Po przeciwnej stronie rynku rozmieściły się siły mające blokować drogę wejścia spodziewanym niemieckim posiłkom: jeden skład piechoty spadochronowej, PIAT, uzbrojony Jeep i lekki moździerz.

Siły przeciwnika ... spały gdzieś w rynku zatem informacje o nich były mocno ograniczone. Plan szedł bardzo dobrze do momentu gdy ... snajperowi, który się zabunkrował przy drzwiach kościoła nie spadł na podłogę blaszany kubek od herbaty. Zaalarmowany strażnik z pobliskiego posterunku nie omieszkał włączyć syreny i zaczęła się zabawa. Na tym skończyła się tura druga.

Niestety pierwsza kość trzeciej tury była niemiecka. Generał zarzucił na pidżamę skórzany płaszcz i w towarzystwie dwóch adiutantów dał w długą do pobliskiego parku. Cały misterny plan, że walka odbywać się będzie w obrębie rynku: prysł. Wszystkie oddziały uderzeniowe musiały przegrupować się na ciemną stronę planszy. 


Tymczasem w centrum, na rynku zapaliły się wszystkie światła. Moje oddziały zajęły dogodne pozycje aby blokować dostęp do Tygrysa. Na rynek wyjechały jeepy strzelając gęsto z vickersów po  oknach okolicznych domów.


Po ciemnej stronie miasta wrogi dowódca był już w zasięgu szarży spadochroniarzy gdy ... pierwszą kością w turze znowu była kość niemiecka. Sytuacja się odwróciła. SS przeszło do kontrataku, który zdziesiątkował  spadochroniarzy. W grze całkiem sprawdziły się znaczniki night fight produkcji Black Grom Studio


W centrum załoga Tygrysa w końcu wyskoczyła z pościeli i pobiegła w stronę pojazdu. Alianci do kontrakcji nie mieli szczególnie dużo sił, w zasadzie został tylko lekki moździerz. Jakież  było zdziwienie - moje również - gdy druga salwa trafiła w załogantów. Dziura w chodniku i załoga czołgu przestała istnieć.
Po ciemnej stronie rynku trwała zabawa w chowanego, wszystkie oddziały miały po dwóch ludzi zatem padając na ziemię były niewykrywalne dla wroga (patrz: Gdzie jest generał?).
Ostatnia runda wyglądała tak:

1 komentarz: