Polowanie na lotniskowce najlepiej realizować na kilku stołach. 6 czerwca silną grupą pod wezwaniem zebraliśmy się aby zatapiać wrogie lotniskowce. A było to tak:
Amerykańskie samoloty startowały z lotniskowca USS Enterprise, któremu towarzyszył HMAS Vampire.
W pierwszej turze nad flotą amerykańską pojawił się japoński samolot rozpoznawczy. Niezbyt doświadczonym pilotom Wildcatów nie udało się przechwycić intruza, który sprawnie manewrował pomiędzy chmurami.
Zaraz potem amerykańska flota znalazła się pod atakiem japońskich torpedowców i nurkowców. Niewielka osłona myśliwska została odpędzona przez japońskie Zera. Lotniskowiec szczęśliwie uniknął wszystkich torped niszcząc 3 z sześciu atakujących samolotów wroga. Druga fala ataku była bardziej skuteczna dwie ciężkie bomby ugodziły w pokład USS Enterprise.
Szczęśliwie także Amerykanom udało się zlokalizować flotę wroga, która nie miała parasola ochronnego. Torpedowce US Navy skutecznie zaatakowały Zuikaku, dwa cygara dosięgły celu. Niestety druga fala ataku nie osiągnęła sukcesu. Wrogi lotniskowiec utrzymał się w szyku.
Niestety Japończycy mieli czas na to aby wysłać drugą falę ataku. O ile torpedy ponownie chybiły celu o tyle trzy bomby rozerwały się w obrębie amerykańskiego lotniskowca. Kolejna bitwa morska zakończyła się sukcesem floty japońskiej.
Pięknie!
OdpowiedzUsuńIle czasu wam na to zeszło?
Mata z bieda(play)maty.pl ?
OdpowiedzUsuńNo niestety tak ... ;)
Usuń