poniedziałek, 19 października 2020

Pierwszy śnieg

 

Po raz pierwszy armia z drugiej strony barykady, po raz pierwszy podstawki umorusane śniegiem, po raz pierwszy front wschodni. Czy to znaczy, że polubiłem Sowietów? Może fizjonomie mają kacapskie ale to rodowici mieszkańcy Karelii. Poznajcie moich Finów.

Nadeszła druga fala COVIDU, a wraz z nią obostrzenia w spotykaniu. Grać nie ma jak, poprzednie projekty prawie pokończone*, czas była zatem poszukać czegoś nowego. Jedyny front, na który nie mam jeszcze armii to front wschodni. Jako, że nie chciałem sprzedaż duszy diabłu nie zdecydowałem się ani na Sowietów, ani na Niemców. Wymyśliłem sobie, że musi to być armia zimowa, bo takiej też jeszcze nie mam. I okazało się, że nieco utrudniłem sobie robotę. Bo Finowie od Warlorda biegają w letnich ciuszkach i trzeba armię sztukować. 

Zanim nadejdą - a mam nadzieję, że nadejdą - główne siły Finów od Parkfield Miniatures postanowiłem zacząć od czegoś małego. Pomyślałem, że zaadaptuję sowiecką grupę wsparcia na fińską grupę wsparcia w warunkach śniegowych.

Muszę powiedzieć, że modele są bajeczne. Figurki wprost zapraszają do nauki cieniowania, a właściwie rozjaśniania, co też nie omieszkałem zrobić (pierwszy raz - bo do tej pory to raczej tylko uskuteczniałem cieniowanie Agraxem). 

Zima bez śniegu zwłaszcza w Sojuzie to żadna zima, zatem należało położyć śnieg na podstawkach, także po raz pierwszy. Gdzieś kiedyś dostałem próbkę sztucznego śniegu i postanowiłem ją wykorzystać, dodałem wikol, białą farbę i chlup. Oczywiście gdzieniegdzie ludki wymagają jeszcze drobnej korekty (zwłaszcza na krawędziach) i lakieru matowego.

Pewnie wielu z Was potrafi malować lepiej, mnie jednak tak ucieszył dotychczasowy efekt  pracy, że postanowiłem się nim podzielić. Finnish winter support group raz, voila!









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz