czwartek, 22 grudnia 2016

Nie oszczędzaj na powietrzu!




Jeszcze miesiąc temu gdyby początkujący modelarz zapytał jaki sprzęt ma kupić na początek, śmiało doradziłbym mu "chńczyka" czyli tzw. pseudoivatę. Wszak sam mam dwie, a w przeszłości było ich jeszcze ze trzy. Powiedziałbym, że jest tani  co daje niski próg wejścia i niskie ryzyko w przypadku porażki.
Pominąłbym milczeniem konieczność mozolnego czyszczenia tego sprzętu i całkowity brak powtarzalności efektów. Pominąłbym, ponieważ do dziś uznawałem, że mierne efekty mojej pracy z aerografem to wyłącznie wina moich braków warsztatowych. Do dziś aby pomalować cokolwiek musiałem brać dzień wolny w pracy. Na jedną godzinę malowania pseudoivatą 4 godziny były poświęcone na stabilizowanie sprzętu: czytaj przetykanie, czyszczenie, regulowanie itp. Aż od dziś ...






Dziś mnie poniosło i powiedziałem dość. Oba chińczyki wylądowały w koszu. Zanim do tego doszło z obu wyjąłem iglice, posłużą jako wyciory do nowego sprzętu i szybkozłączki do kompresora.
Po uprzątnięciu bałaganu przymierzyłem się do nowego sprzętu: H&S.



Sprzęt ma niezwykle prostą budowę; składa się z - raptem - 5 części + tylna osłona. Dzięki przemyślanej konstrukcji liczba zakamarków w których gromadzi się farba jest ograniczona do minimum. Nic nie wyskakuje (jak spust w pseudoivacie) nigdzie nie zostają drobiny farby jak w kanaliku pod zbiorniczkiem farby tamże, nic się nie ukręca (jak gwint w dyszy chińczyka), jednym słowem pełnia szczęścia.



Co do malowania, wątek rozwinę w innym poście, jak skończę malować to co maluję; na razie powiem tyle, że zestaw podstawowy świetnie się sprawdza przy większych powierzchniach. Do malowania detalu trzeba mieć dobre czucie w palcu (wariant H&S Ultra nie posiada tylnej blokady wysunięcia iglicy) albo drugą mniejszą dyszę. Ten drugi wariant zamierzam przetestować po świętach (dysza 0,15 wraz z iglicą już czeka w paczkomacie).

Czyszczenie sprzętu jest banalnie proste. W tym przypadku przepłukanie cleanerem jest naprawdę możliwe i wystarczające (w pseudoivacie nigdy mi się nie udało). Nie chcąc jednak niepotrzebnie ryzykować po każdym malowaniu rozbieram sprzęt (jakież to jest proste i szybkie!) aby każdą część umyć z osobna. Do czyszczenia - oprócz wspomnianego cleanera (ja używam Vallejo, choć zapach wskazuje na ten sam lub bardzo podobny skład co Wamod) - przyda się stara iglica od pseudoivaty (do udrażniania dyszy), oraz pałeczka do uszu, którą oczyścimy kanalik farby (o ile coś zostanie bo zwykle przepłukanie cleanerem wystarczy).





Podsumowując pierwsze wrażenia: H&S jest zaskakująco prosty w budowie. Wszystkie elementy pasują do siebie wyśmienicie i nic nie jest przytwierdzone na słowo honoru jak spust w pseudoivacie. Wymieniając chińczyka na H&S zyskujemy przede wszystkim dobrą jakość efektów i powtarzalność efektów pracy. Odpada konieczność mozolnego dopasowywania części przed i po malowaniu z nadzieją, że "tym razem zadziała".
Gdybym miał jeszcze raz wybierać zapewne wybrałbym zestaw z dodatkową - mniejszą - dyszą i iglicą dzięki czemu jedno narzędzie posłużyłoby mi do różnych celów. Dotarło to do mnie poniewczasie i musiałem zestaw dodatkowego wyposażenia zakupić oddzielnie.
Tymczasem malowanie pojazdów pustynnych w toku. Stay tuned for more.





5 komentarzy:

  1. Patyczek do uszu nie służy do przepychania uszu. Wręcz nie wolno go do tego celu używać!
    Niniejszym zakładam nowy słoik i będę zbierał na prawdziwy aerograf :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobry wybór :) Kupiłem Ultrę jako mój pierwszy aerograf i jestem z niej bardzo zadowolony. Jeżeli chodzi o brak tylnej blokady, raz malowałem aero kolegi, Infinity CR+ i przyznam że zmiana na taki jest kusząca, ale póki co Ultra mi wystarcza.

    OdpowiedzUsuń
  3. Można zrobić upgrade ultry używając blokady z evolution. Ale uwaga, trzeba wtedy skrócić igły.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje pierwsze aero to wlasnie ultra, bardzo sobie chwalę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba czas wymienić pseudoivatę, bo jest dokładnie tak jak piszesz - chwila malowania i czterokrotnie więcej czasu na czyszczenie!

    OdpowiedzUsuń