poniedziałek, 2 października 2017

Lufą w mrowisko


Przed każdą kolejną bitwą jest w zasadzie pewne jakie pojazdy wystawi mój niemiecki przeciwnik. Murowany kandydat to - od drugiej edycji - Pz-IVH i z dużym prawdopodobieństwem: Puma. Złośliwi twierdzą, że warszawscy gracze mają więcej Pum niż ich było na froncie zachodnim w 1944 roku. ;) Czemu: wszyscy o tym wiemy: bo to optymalne rozwiązanie pod względem siły ognia i kosztu punktowego. Mamy do czynienia z grą, która ma określone reguły, a w grę gramy po to aby wygrać: i kółko się zamyka. Tylko, że to się robi nieco nudne.

Na ostatnim graniu w Tank War w Józefosławiu miałem okazję zobaczyć odkurzone po wyjęciu z szafy niemieckie wynalazki jak: Marder czy Hetzer, pojawił się też Nashorn, czy Pak40. Sam wyciągnąłem wszystkie małe pukawki jak choćby Stuart (którym nigdy nie blokuję slotu czołgowego bo się "nie opłaca"), czy 6pdr, którą zwykle nie gram z analogicznych powodów.




Obecnie mogę wystawić Humbera (Armored Car z pojedynczym LMG) czy Sextona (SP Gun z lekką haubicą) wyłącznie dla klimatu ufając, że przeciw sobie nie będę miał żadnej w 100% zoptymalizowanej  punktowo rozpiski. Czy można jednak zrobić coś aby zachęcić graczy do tworzenia bardziej urozmaiconych rozpisek i wrzucania do nich pojazdów (czy dział), które zwykle zostają na półkach?

I tu zrodził się (za inspiracją trójmiejską) pomysł na home rulesy, które zakładałyby inne podejście do podziału punktów w plutonie wzmocnionym. Ich celem jest uwolnienie się od w 100% optymalnych rozpisek i rozpoczęcie gry modelami, które do tej pory były nieużywane.
Propozycja jest taka aby zrezygnować z limitów pojazdów w slocie artyleryjskim, oraz analogicznej zasady w slocie pojazdów (łącznie), a nałożyć ograniczenia punktowe na poszczególne sloty.




W takim ujęciu gracz mógłby minimum 1/3 punktów przeznaczyć na oddziały ze slotu piechoty, max 1/3 punktów na oddziały ze slotu artyleria i max 1/3 punktów na pojazdy.

Co z tego wynika:
Grając Brytyjczykami na 1000pkt selektor Normandia mogę przykładowo wrzucić do plutonu . Churchilla AVRE za 290pkt. Zostałyby też jakieś punkty ma 3 tonową ciężarówkę.




Alternatywnie te same punkty umożliwiałyby byłoby wystawienie Stuarta Mk VI (155pkt) i Crusadera AA Mk II (135pkt). Zatem albo wybieramy większą liczbę tanich, małych pukawek albo pojedynczą grubą lufę.



Taki układ wydaje się mieć sens, a decyzja o wyborze pojazdów nieoczywista. Pojedynczy ciężki pojazd to co prawda większa szansa na przebicie i zniszczenie przeciwnika ale z kolei zwiększenie liczby pojazdów oznacza większą elastyczność w działaniu, a tym samym decyzja o wyborze strategii nieoczywista. A co Wy o tym myślicie?

4 komentarze:

  1. Spoko, przypomina podział ze starego Warhammer FB. Tam był podział,
    bohaterowie 0-50%
    regimenty 25%+
    maszyny 0-25%
    monstery 0-25%
    alianty 0-25%

    można się takim podziałem zainspirować w Bolcie

    HQ do 50% pozwoliłoby to na wystawienie wszelkich dziwnych imiennych bohaterów, reporterów itp

    Troopsy minimum 25% to też mimo wszystko całkiem sporo ludków

    Pojazdy to czołgi i transport

    Monstery to artyleria

    Alianci(?) pozwoliło by to na wystawienie mieszanych armii, włosko-niemieckich itp

    to tylko taki tam, luźny pomysł...

    Myślę że Cavatore i Pristley tworząc obecny dobór jednostek w Bolcie długo się nad tym zastanawiali, w Warhammerze przechodzili od procentowego do jednostkowego by wrócić do procentów. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, pamiętam taki podział z prehistorycznych czasów ;)

      Usuń
    2. Zasady nie są problemem tylko ludzie którzy mają ciśnienie na łechtanie własnego ego. W 5ed. też się wystawiało bodajże wampira na smoku, magiczne przedmioty, reszta w mumie i naprzód. Nawet w systemie RvB istnieje meta do której ludzie będą ciągnąć.

      Usuń
  2. 4 czy 5ed to w zasadzie to samo. Wykręconych bohaterów się wystawiało, bo ta gra na tym polegała a tez mało kto miał tyle ludków by się w punkty zmieścić. Bohaterów za 1000pkt w grze na 2k to była raczej norma. ;)

    W Bolcie można to zrobić jeszcze inaczej, po prostu wystawić wszystko co się ma a jeśli różnica będzie bardzo wyraźna to dać słabszemu, ze dwa-trzy wsparcia artyleryjskie, okopy, zasieki, pozwolić wstrzelać w punkty moździerze, dać pola minowe itp.

    OdpowiedzUsuń